na frykasku...ja to mam szczęście w życiu ten to ma kopa....
baranki strzela....i takie różne więc na nim było zabójstwo...był 3 razy pod siodłem masakra...ogólnie zajebiście....ah ale byłam ucieszona bo pierwszy raz podemną skakał i był w terenie...i było super chociaż cały czas miał odpały...to jest wredno stworzonko...ale mozna sie przyzwyczaić...