photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 LUTEGO 2014

cztery.

zanim ktokolwiek zacznie to czytać >klik< a jeśli się skończy to >tu< kolejna niespodzianka.

 

 

 "Znaleźliśmy miłość w beznadziejnym miejscu."

 

Zastanawiam się skąd biorą się niektórzy ludzie. I dlaczego właśnie na nich w życiu trafiamy, bo wychodzę z założenia, że i tak każdy kiedyś odchodzi. A bynajmniej zaczęłam tak uważać jakiś czas temu. Wydaje mi się czasami, że to jest jakiś pieprzony sen z którego mogłabym wybudzić się gdybym tylko chciała, ale bez względu na to ile wkładam w to wysiłku to dalej trwa. Każdy chyba kiedyś przeżywał uczucie podobne do śmierci, kiedy otarł się o nią. Każdy chyba kiedyś stanął zam przed sobą i powiedział sobie jak bardzo nienawidzi siebie za to gdzie jest i w jaki sposób żyje. Każdy kiedyś miał też myśli, które przeraziły go do granic, jakby postradał zmysły. Człowiek to tylko człowiek i rządzą nim tylko emocje. Bez względu na to w jakim miejscu się urodził nie jest tu na marne, więc usiądźmy teraz i zadajmy sobie pytanie. Kim my jesteśmy i czemu zazwyczaj obieramy w życiu najgorsze możliwe drogi, a tak samo dokonujemy najgorszych wyborów, które prędzej czy później dają nam o sobie znać? Dlaczego będąc istotami myślącymi narażamy się na zło, którego chcemy unikać? I dlaczego męczy nas przeszłość? Dlaczego nie możemy zapomnieć o wszystkim co było dotychczas i zacząć żyć ze sobą? Wiem dlaczego, bo Bóg, który dajmy na to gdzieś tam jest, pozwolił nam poznawać ludzi i świat. I jak to ostatnio stwierdziłam, mam największą z chęci zapakować się w karton z napisem "wycieczka na Marsa" i wykurwić przez okno. Ale ciekawi mnie jedno, jeżeli życie daje komuś ciągle po dupie i to nie jest tak, że się użalam w tej chwili to jakie taka osoba ma prawo bytu wśród szczęśliwych ludzi? Nie dając sobie żadnego innego wyboru sięga po coraz gorsze rzeczy, pisząc choćby o pierwszym papierosie, przez pierwszy twardy narkotyk, kończąc na nieudanych próbach samobójczych. Najbardziej boli mnie chyba fakt, że ludzie lubią o sobie rozmawiać, a zazwyczaj rozmawiać o osobach nieobecnych. A strasznie ciekawi mnie pytanie jaki oni mają w tym biznes, bo co z tego, że coś powiedzą to musi nieść za sobą falę zmian. Zawsze tak jest, że ktoś kto pomaga innym w każdy możliwy sposób gubi się we własnym życiu. To jest taka straszna sprzeczność. Bo ludzie z najszczęśliwszym uśmiechem na ziemi potrafią skrywać coś zupełnie innego w środku. Ludzie z wyrazu bardzo dobrzy i kochani zazwyczaj okazują się po czasie godnymi kopnięcia w dupę szmatami. Tak właśnie jest, a światem rządzą kontrasty, tak jak politycy w naszym kraju rządzą wszytskim co popadnie. Właściwie to idealne porównanie. Wybieramy często osoby, które naszym kosztem chcą się wzbogacić. Ale ja do tego momentu jestem pewna, że tylko raz w życiu się nie pomyliłam, a zwyczajnie dostałam nauczkę, potraktuję to dziś jako kolejną lekcję. 
Ale najgorszym co w życiu może spotkać człowieka, jest świadomość tego, że ktoś komu oddajesz serce na tacy, albo jeszcze całkiem niedawno byłeś w stanie to zrobić bierze je i bawi się nim, a mając świadomość jaką ma ono dla Ciebie wartość bez jakiejkolwiek, choćby najmniejszej chwili zawahania potrafi je przydeptać, zabijając już nie tyle co Ciebie, a Twoje nastawienie do ludzi, którym potem przez długi czas boisz się ufać. Czasem serio chciałabym się obudzić i nie pamiętać kompletnie nic. Mogłabym w tej chwili zapomniałam jak to się nazywa, ale chodzi mi o to co człowiek się jebnie mocno i zapomina, aaa amnezja. Tak, podejrzewam, że dla nieszczęśliwego i zniszczonego człowieka to nowy start, ale tylko nieliczni dostają taki przywilej, może kiedyś padnie na mnie. Dziś zrobiłam krok w kierunku zmiany, prawdopodobnie na lepsze, doszłam do wniosku, że pamiątki tych lepszych i gorszych chwil zostaną do końca świata najcenniejszym co będę miała, a ja bez względu na wszystko postaram się nigdy już nikogo nie zranić, NIGDY. Przekonałam się nie raz i nie dwa na własnej skórze jak to boli i choć ktoś całkiem niedawno zaznał ode mnie największej krzywdy to muszę nauczyć się z tym żyć. I to nie jest tak, że ja zapomniałam, bo ja dalej pamiętam o tym wszystkim co było dla mnie ważne. Człowiek ma sentyment do pewnych rzeczy, osób i miejsc, a próbując nauczyć się z tym żyć prędzej czy później odkłada to na drugi plan. I nie upierajmy się, obojętnie czy to pierwsza, dziesiąta czy tysięczna miłość, po każdej cierpimy tak samo, jeśli rzeczywiście darzymy konkretną osobę uczuciem, a potem pojawiają się nowe i tak z dnia na dzień stopniowo zapominamy o przeszłości, a staramy się patrzeć w przyszłość, chociaż nie jest ona zawsze kolorowa to i tak kiedyś nadchodzi dzień w którym stajemy przed wyzwaniem. Być albo nie być. 
Spójrz sam sobie w oczy i zastanów się, czy jesteś szczęśliwym człowiekiem robiąc sobie i komuś potężną krzywdę. Zastanów się tu i teraz czy obrałeś właściwą drogę. Powiedz mi, że nie chcesz tak żyć ani tego ciągnąć. Powiedz mi słowo, jedno słowo, a jestem w stanie być pod Twoim domem, żeby usłyszeć jak bardzo nienawidzisz świata, mnie, ludzi, uczuć. Chcę to usłyszeć, ale chcę też mieć pewność, że to wszystko kiedyś się skończy i będę mogła spojrzeć Ci w oczy jak kiedyś, przed tym wszystkim, jakby tego nie było, jakbyśmy poprostu znali się na "cześć" nie chcę i nie oczekuję nic więcej, ale nie chcę żeby ktokolwiek mnie deptał, już nigdy więcej, bo to chyba najgorsze możliwe uczucie. Właściwie to przeczytałam dzisiaj taki jeden list z prośbą o zwrócenie się do mojego wnętrza, faktycznie zajrzałam tam, a jedyne co zobaczyłam to miliony przelewającyc się uczuć i to tak jakby w szklankę chciało wlać się 2 litry wody. Tak, wiem masło maślane, ale nie chodzi już o samą wartość, chodzi o konsekwencje ciągnące się za nami długi czas z powodu podejmowanych wyborów, wielu rzeczy żałuję ale nie mogę z tym już nic zrobić. Stało się, czasu nie cofnę, nie powiem sobie nie, bo choćbym miała popełnić największy błąd w życiu zrobiłabym to drugi raz, być może dałoby mi to chwilę przyjemności i wiele dni bądź tygodni smutku, ale byłabym szczęśliwa, że nie postąpiłam inaczej niż wcześniej, bo to by świadczyło o moim zdecydowaniu i świadomości popełnianych cynów. Aczkolwiek jeśli miałabym wrócić do wakacji, całe najchętniej zamknęłabym przed światem. Człowiek to specyficzna i bardzo wredna istota, która czerpie często przyjemności z zabawy ludzkimi uczuciami, byłam okropna, BYŁAM WIEM. A teraz? Nie chcę tylko, żeby ktokolwiek obwiniał mnie o to, że walczę o to by być szczęśliwą, nie chcę słyszeć nigdy więcej żadnych głupot. A za wszystko co zrobiłam źle muszę przeprosić, nie tutaj. Jeszcze znajdę czas, żeby wszystko naprawić.

 

Myślę, że choćby wszyscy mnie skreślili, to jeszcze się nie poddam, będę walczyć bo możliwe, że mam dla kogo, a jeśli nie to zrobię to dla siebie, żeby potem nie żałować, że nie spróbowałam tego wszystkiego naprawić. 

 

>ASK.<

Komentarze

fortid polać Jej.
16/02/2014 13:35:39
wengosz dzieki, ale nie pije
19/02/2014 18:15:10

borys92 warto było zmęczyć oczy czytaniem tej czcionki. warto było zrobić miejsce w myślach, by dotarły Twoje zapisane, w tejże notce. warto było poświęcić czas na zapoznanie się z tym. warto dbać o przyjaźń z Tobą, rozwijać ją i nie pozwolić na zakończenie,
16/02/2014 12:39:20
wengosz jej, jakie to kochane. nawet gdybyś chciał to i tak nigdzie sobie nie pójdę.
16/02/2014 12:46:19

Informacje o wengosz


Inni zdjęcia: 1544 akcentovaJa nacka89cwaJa nacka89cwa2839492727383835 bez tytułu elbeeKSIĘŻYCOWO/KOLOROWO ... SIERP 6% xavekittyxNa wycieczce elmar;) patrusia1991gdRzepak patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwa