Wtf dzisiejszy dzień. W stajni jajca jakich nie było nigdy a ja pół dnia przespałam. Bilans na dziś: Śniadanie: dwie wasy z białym serem, sałata, 3 pomidorki koktajlowe, 4 plasterki chudej szynki Drugie śniadanie: pół litra mleka (wtf), dwa domowe ciasteczka owsiane :D Później wszystko przespałam. Kolacja: mała miska zupy pseudopomidorowej bez niczego Heh kiepsko. 13.01.13: Śniadanie: BRAK Drugie śniadanie: mus owocowy z 6 truskawek, jabłka, 2 śliwek, pół jogurtu naturalnego Obiad: miska zupy pomidorowej bez niczego Podwieczorek i kolacja z restauracji jego mać. Sznycel z frytkami i sałatka... Prawie wszystko co niedozwolone i to jeszcze na wieczór ;/ No to jutro trzeba przyszaleć na basenie. Czekam na konsultacje odnośnie tego mojego żywienia. Pomimo iż jem dwa razy mniej czuje się syta. A to mi się wydaje podejrzane :d wagi nie mam, muszę zainwestować... WEŹ SIE LENIU ZA ĆWICZENIA!!