Tak sobie siedze i staram sobie wszytsko poukładac w mojej jakże cudownej główce....
Rok 2010 był ciężki.... zaś rok 2011 był rokiem zmian.
Rokiem zmian, rozstań, rokiem tak samo dobrych jak i przykrych myśli.
Przez cały ten rok wiele się zmieniło. Z niektórych rzeczy zrezygnowałam,
inne po prostu koleją rzeczy się zmineły.
Rok prawdziwego zaufania, oddania, spełnienia marzeń
rok który umocnił niektóre więźi, oraz zakończył inne.
Pamiętam, że mówiłam, że jeśli 2011 będzie cięższy od 2010
to chyba go nie przeżyję... nie przeżyjemy.
Jednak przeżyłam, i stałam się silniejsza<zresztą nie tylko ja>.
Jednym słowem rok 2011 był przełomowy,
sporo się wydarzyło i wiele się zmieniło.
Poznałam wiele nowych wspaniałych osób.
Luty, maj i listopad dały mi w kość, ale po to upadamy aby potem się podnieść.
Nie mogę powiedzieć, że nie boję się przyszłości.
Sa rzeczy za którymi bardzo tęsknie, które kiedyś wydawały mi się takie codzienne i normalne.
Wieczorami za tym tęsknię, mam wtedy czas na myślenie "co by było gdyby" i gdybam tak aż usnę.
Czasem zajmuje mi to 15 minut a czasem dwie godziny.
Może pokazuję że mi na kimś zależy w dość pokraczny i uczuciowy sposób, to się chyba nigdy nie zmieni :D, ja chyba jestem trudna. Dlatego z góry przepraszam za wszelkie błędy prze- i przyszłości.
Dziękuję osobą, które towarzyszyły mi w tym burzliwym roku...gdyby nie wy...kocham was!;**
napiszę tu jeszcze na pewno, ale mimo wszystko, HAPPY NEW YEAH! :D
foto; Bien
nadal uważam, że to nie był najlepszy pomysł
(nie tylko dlatego że zmarzłam)
ale dlatego że się po prostu nie nadaje;DD
Użytkownik welcometojapan
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.