gruba świnia ot co. -.-
drugi dzien zawaliłam, ale doszłam do wniosku, że lepiej zawalić troszeczkę i świadomie, niż się nawpierdalać.
w bilansie poniżej 1000 się zmiesciłam.
pouczyłam się na angielski, byłam na przedstawieniu moich słoneczek <3
poćwiczę jeszcze trochę i będzie cutie.
zrobiłam mierzenie, na wadze 83.0, czyli, jesli ufać wadze, około 3,6 kg zeszło w ciągu tych 5 dni. jeżeli ten tydzień też wyjdzie w ten sposób, to na studniówkę się wbiję w 79.
oby.
pliska.
tak jak się spodziewałam, żoładek mi się spasł o centymetr przez te jabłka, ale to się zrobi. ale muszę ich mniej jeść, bo mi brzuch będzie z sukienki wystawał -.-
śniadanie powyżej - surówka z dwóch jabłek i marchewki, dwie rzodkiewki, 1/3 ogórka, trochę papryki + woda z cytryną
3 jabłka, + ptasie mleczko i poł pralinki (wyplułam resztę...)
2 gołąbki wegańskie
jabłko
2 jabłka, 2 gołabki wegańskie, kawałek ciasta
łączkie około 900 kcal, niecałe.
aktywność
100 przysiadów
70 nożyc
kręcenie ramionami
rozciąganie
mountain climbers
wymiary
biust: 98,5 (-3)
pod biustem: 84 (-1)
talia: 79,5 (-1)
przez pępek: 98,5 (+1)
biodra: 101 (-1)
udo prawe: 62 (-0,5)
udo lewe: 62 (0)
łydka prawa: 39,5 (+0,5)
łydka lewa: 39 (0)
ramię prawe: 31,5 (-0,5)
ramię lewe: 33 (0)
nadgarstek: 15 (-0,5)
ogólnie to ładnie :3