Nie umiem o Tobie zapomnieć, nie potrafię...
Robię wszystko co w mojej mocy by o Tobie nie myśleć, lecz poprostu nie da się... Najlepiej będzie jak już wyjedziesz, wtedy będe mieć tą pierdoloną pewność, że to co było między nami juz się na dobre skończyło, nie ma szans na powrót... Nie wierzę w związki na odległość, nie ma czegoś takiego...
Jak mam zapomnieć? Jak mam się pozbierać? Gdy wszystko mi o Tobie przypomina??