z jakiegoś powodu najczęściej tęskni się wieczorami,myśli się wieczorami,płacze się wieczorami..może dlatego,że siedzisz w ciemnym pokoju a twój cień odbija tylko światło z ekranu komputera..w końcu jest cisza..tak cicha,że słyszysz własne myśli,czujesz bicie serca,widzisz wspomnienia,czujesz niewidzialne dłonie..to co zdawało się,że odeszło ze świtem słońca wraca w blasku księżyca..wraca często przynosząc ból..właśnie wtedy kiedy jest ciemno odczuwasz pustkę,i choć widzisz tyle zielonych lampeczek dających sygnał,że ktoś jest dostępny..jest dostępny,ale ile osób jest dostępnych tak na prawdę dla ciebie..w końcu wyłączasz telefon,wylogowujesz się i zostajesz tylko ty i tylko ty..tak bardzo nienawidzę takich wieczorów,bo nawet przez tą chwilę czasem tak ciężko być silnym,tak ciężko być samotnym..