Ciąg dalszy...
Przed Closer To The Edge Jared wziął kilka osób na scenę i poprosił ich by nauczyli go jakiegoś słowa po Polsku... No i nauczyli :P PIERDOL SIĘ!!!! Powiedział to bezbłędnie :P Na tym utworze było przepiękne NO NO NO NO !!! Nigdy czegoś takiego nie widziałam !! Jared powiedział, że najbardziej zwariowane osoby weźmie na scenę ... No to podnoszę tę moją wygniecioną kartkę "Welcome home" i nagle czuję jak się unoszę :P Jakiś gościu wziął i mnie podsadził xD No to ja macham tą kartką, by Jared mnie zauważył ... I prawie.... Byłam blisko wejścia na scenę tylko jakaś gościówa, która była też podniesiona, miała koszulkę z Triadą.. I była jakiś 1 m przedemną... I to było chamskie... <fochna30stm> Bo on wybrał ją !!! A co jest zwariowanego w jej koszulce?? Dobra mniejsza o większość... Przed bisem, gdy zeszli ze sceny, wszyscy krzyczeli różne rzeczy jak np. PIEEROOGII!!! Zanim wyszli na bis minęło jakieś 10 min... Ale oczywiście zakończyli piosenką Kings & Queens <33 Na niej właśnie Jared brał ludzi na scenę!!! To było hipnotajzin i amajzyn :P
A teraz męcze się przez cały dzień z syndromem niedosytu po koncertowego czyt. Mam depresję z takiego powodu, iż w najbliższej przyszłości już ich nie zobaczę; chce mi się beczeć i śmiać na zmianę; ciągle chodzą mi po głowie ich piosenki i gdy zamykam oczy, widzę ich na scenie a mnie całą w pocie kurzu i we łzach :P
Nigdy tego nie zapomnę... DZIĘKUJĘ MADZIU BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO, ŻE POJECHAŁAŚ ZE MNĄ!!!!!!!!!!!! Poznałam wiele nowych ludzi, zbliżyliśmy się do siebie jako ECHELON i jak to powiedziała jedna dziewczyna " Jesteśmy przy sobie dupa w dupę " :P
Już wiem, że na prawdę warto spełniać swoje marzenia...