01.10.2012r. Poznań

PIERWSZY POZNAŃ

Musiałam skłamać, że się źle czuję, bo przecież miałam wtedy praktyki, ostatni dzień. Najpierw spędziliśmy chyba z godzinę, jak w sumie nie więcej na UTP, bo Twój brat musiał coś załatwić w związku z przeniesieniem się na uczelnię w Poznianiu. Dopiero na koniec zdecydowałam się w końcu zadzwonić i powiedzieć, że mnie nie będzie, ale na szczęście wszystko poszło dobrze. No i pojechaliśmy, zawieźliśmy Jarze do starszej pani u której wynajmował pokój, pomogliśmy mu wnieść rzeczy, nawet skorzystaliśmy z jej toalety hehe : D i poszliśmy coś zjeść. Pierwsze co znaleźliśmy to była bodajże PizzaHut i tam zostaliśmy. Później odprowadziliśmy brata i sami ruszyliśmy zobaczyć miasto, ale najpierw oczywiście przecież się nie najedliśmy, pojechaliśmy szukać kfc. Haha, jestem tak wspaniała, że tak Tobie ciągle myliłam drogę, że błądziliśmy z poł godziny tak naprawdę przejeżdżając kilka razy obok tamtej galerii, taki byłeś słodko wkurzony na mnie : D. Jakoś w końcu dotarliśmy na miejsce hihi. Później ruszyliśmy na miasto, żeby porobić troszkę zdjęć, szybko zmarzliśmy, więć postanowiliśmy wrócić i tak z tego co pamiętam dość późno wróciliśmy, chyba też w drodze powrotnej się zatrzymaliśmy gdzieś tam - Ty wiesz najlepiej.. : )