photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 PAŹDZIERNIKA 2014

17-20.08.2012r. Hel, Chałupy

NAJLEPSZY WYJAZD :)

 

W końcu wyjechaliśmy! Pamiętam, jak ciągle to było odkładane ze względu na prace Miklaja. Wyjazd spontan, po prostu chcieliśmy jechać na Hel, nie wiem czemu akurat tam, tak o wyszło : D bez żadnej rezerwacji bez niczego. Już jazda tam była przeżyciem x D żaba w kosmetyczce Kamy, hahahha. Pamiętam dokładnie jak to było. Wy sobie poszliście na stacje, Kama otwiera kosmetyczke i taka przerażona ją zamknęła, a ja się pytałam co się stało, a ona, że tam jest zdechła żaba, a ja w takim szoku wypytuje ją jak to możliwe, a ona że nie wie, ale jej tata był na rybach jakoś niedawno i choć to niemożliwe było to zostanawiałyśmy się, jakim cudem się ona tam znalazła, później z przerażeniem zajrzałam tam, no i faktycznie to była piękna przejechana żabka x D. To był Wasz nagłubszy żart, haha, tak jak początkowo byłam przerażona, to później miałam taką zwałe z tego, że szok, haha i te przeprosiny Kamili, które są nawet uwiecznione na filmiku i to jej 'spierdalajcie' haha. Później jakiś postój gdzie jakieś typy coś tam zaczeli do Nas gadać i chyba nawet chceili się z Nami umówić? Gadaliśmy z nimi chwile. No i w końcu dojechaliśmy na miejsce i walka w poszukiwaniu noclegu, wszystko zajęte, albo mega drogie, w końcu jakaś babka poleciła Nam angielski domek u starej grubej szmaty x D haha, nie mieliśmy wyjścia, a własciwie już nam się nie chciało szukać i zostaliśmy tam. W sumie było przez to śmiesznie mimo wszystko x D. Przyjechaliśmy tam, przebraliśmy się i poszliśmy na plaże nad zatokę. W sumie tak teraz myślę, że wtedy pierwszy raz się widzielismy w strojach, w sumie bardziej mi chodzi o to, że tak 'bez cichów' aż dziwne, że przez tyle czasu się nie przebierałam na tyle przy Tobie, haha. My poszłyśmy się położyć na plaży, a Wy jak zwykle mieliście jakieś swoje rzeczy i poszliście gdzieś, hm, chyba do sklepu po piwo w sumie, tak coś mi się wydaje : D. Trochę posiedzielismy na plaży, chyba nikt się z nas nie kąpał, Miklaj mi sandałka zakopał : ( i go goniłam po plaży x D. Później poszliśmy na miasto coś zjeść, zahaczyliśmy o jakiś sklep, po standardowy zestaw połówkę na pół i dwa piwa i wróciliśmy do naszego pięknego domku. No i zrobiliśmy sobie melo, właśnie przed chwilą oglądałam filmiki z tego wyjazdu x D są boskie. Oblewałeś piwem Mikołaja, te wasze gejowskie tańce, lizanie się po szyi, haha, no i nawet na dwóch filmikach zachowały się nasze całuski, hihi. I to pukanie tej starej do nas, bo jej muzyka przeszkadzała, masakra ; d ale kto by się tym przejmował i tak robiliśmy co chcieliśmy : D. Na drugi dzień poszliśmy na plażę w końcu nad morze, stara, a właściwie chyba jej mąż, rysował nam drogę przez las, jakoś doszliśmy, ale jak już wracaliśmy to się zgubiliśmy x D ale przynajmniej wyszliśmy na sklep, coś tam kupiliśmy i wróciliśmy do domku. Po południu znowu miasto, a zapomniałabym widzieliśmy Kubę Wojewódzkiego, hehe. ale to już chyba pierwszego dnia, znowu zakup standardzik i do domku. Ostatnia noc to musiał być największy rozpierdol - wiadomo : D połamana antena od radia, czy zepsuta klapka od CD? Coś tam było, Wasze sikanie z okna łazienki, muzyka jeszcze głośniej i już totalnie mieliśmyw  dupie co stara powie x d. A później najpiękniejsza noc NASZA w życiu, calutka przegadana, przecałowana, przetulona. Chociaż teraz mam lekkie wątpliwości, ale wydaje mi się, że właśnie wtedy powiedziałeś mi, nad ranem, że mnie kochasz, a ja oczywiście też te uczucia potwierdziłam. Byłam taka szczęśliwa, bo już od jakiegoś czasu pamiętam, że brakowało mi słowa które dopełniłoby np. pożegnanie przez telefon, tyle razy cisnęło już mi się to na usta.. Byłam zakochana na maksa. I to była typowa noc tylko NASZA, Mikołaj z Kamilą dawno spali, praktycznie przez całą noc, a my całą noc przegadaliśmy... < 3 później na szybko ogarnięcie domku, bo przecież wstaliśmy chyba z pół h przed oddaniem kluczy x D porwanie mapy, ustawienie radia tak żeby myśleli, że jest wszystko okej, mega syf wszędzie, haha. I odjazd z piskiem xD. Pojechaliśmy nad morze jeszcze, a tu się pojawiła opcja zostania jeszcze jednej nocy, ale w Chałupach na kempingu u znajomych Miklaja i ten Twój telefon do szefa Mikołaja, żeby zapytać czy da mu jutro wolne, haha. No i dałeś radę jak zawsze i pojechaliśmyyy! To był już rozpieprz totalny, Miklaj taki pijany , jego jazda na drifcie po pijaku, sikanie na samochód.. było dobrze x D. Pamiętam, że troszkę się może nie obraziłam, ale było mi smutno i poszłam sama gdzieś tam przy morzu posiedzieć, a później Ty przyszedłeś i pamiętam, że coś tam już się trochę działo między nami, przynajmniej może by do czegoś doszło, ale później chyba nawet Kama przyszła i jakoś tam za dużo nie zrobiliśmy, ale pamiętam, że mega ochotę miałam już na Ciebie, heh. Później wróciliśmy do wszystkich, to co gadał wtedy Mikołaj mamy na filmikach, haha, masakra. I noc spędzona w samochodzie, gdzie było tak mega niewygodnie : o, ale najważniejsze, że z Tobą :). Rano Miklaj dosłownie nie żył, więc z Kamą poszliśmy na plaże, przynajmniej mieliśmy pełno zdjęć, hihi. Wróciliśmy, a tam Mikołaj leżący przy samochodzie haha. Zostawiliśmy go tam i poszliśmy na obiadek, później powrót. Na szczęście, że miałeś prawko, bo inaczej byśmy nie wrócili do domu, hehe, wyszło jak wyszło, ale było dobrze! TYYLLEEE wspomnień :)

Info

Użytkownik weandus
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.