Kiedy Luke dowiedział się, że zostanie ojcem czegoś co nie będzie się lenić bardzo się ucieszył.
Zaręczył się z Naomi...
a kilka dni(właściwie to simowych minut) później wzięli cichy ślub.
Nastał ten dzień. Amelia urodziła! Na początku była bardzo szczęśliwa...
Ale później zdała sobie sprawę, że nie jest gotowa na wychowywanie dziecka. Catherine (tak nazwała to dziecko) ciągle płakała a młoda matka nie wiedziała co robić.
Amelia była załamana nerwowo. Jej potrzeby były pomarańczowo - czerwone a aspiracja spadła do minimum.
Czasami zdarzało jej się zasnąć na chwilkę na kanapie.