Pocztówka z Kołobrzegu.
Było bosko, szalenie i błogo!
Zimny piasek, zimne morze, chłodne powietrze i ciepłe promienie słońca.
Śpiewanie pod prysznicem, naciągany alfabet, wycieczka z lustrem, brak schodów i poduszka Anthony - a wszystko z Polin!
KutafANN!
Ze Stasieńką wycieczka na plażę, zdjęcia, zguba i taxi.
"To idziemy na to śniadanie, czy nie?!"
Mam siniaka ma głowie!
Byłoby idealnie, gdyby nie podróż z powrotem.
Chociaż początek był całkiem zabawny.
Idę odsypiać!!!!!
P.S. do Bułgarii nie jadę...