Okiem mojej obojętności
Dodano: 5 LUTEGO 2014
Kropelka....
Kropelka....
Czasami walka z czymś strasznie męczy, bo czy można wygrać ze swoim przeznaczeniem? Dobre pytanie. Ktoś kiedyś mi powiedział,że jeśli do czegoś dążymy to jesteśmy w stanie to uzyskać.Hm...ja zaczynam w to wątpić. Bo czy można wygrać z czymś na co nie mamy żadnego wpływu? Tylko ten wpływ mają inni ludzie? Dziwne to podejście niektórych w tym kraju, chyba nic mnie już w życiu nie zdziwi zbytnio. Najśmieszniejesze w tym wszystkim jest to,że życie dla osób niektórych przygotowało lepszy scenariusz,a dlaczego wszyscy nie są równi? Każdy z nas jest taki sam...mam na myśli budowe wewnątrz, charakter wiadomo ile ludzi tyle charakterów,ale przecież wszyscy żywimy się prawie tym samym, oddychamy, chodzimy,czujemy tu jest sprawiedliwie,a dlaczego w innych kwestiach tak nie jest? Czy każdy z nas nie zasługuje na to by być szczęśliwym, na możliwość spełniania się i innych życiowych czynności. Aż dziw zapierwa mnie,że życie potrafi tak lecieć przez palce niby początek roku, a za chwile koniec, a jedni prą w góre inni stoją w miejscu nawet jeśli chcą realizacji to nikt nie potrafi dać im szansy. I znów musze to powiedzieć "Życie to ciągła walka, życie to niesprawiedliwość, życie to kpina" ....... za duża ta rozkmina moge tak pisać cały czas,ale czy to coś mi da? Chyba nie może reszte swoich przemyśleń zachowam dla siebie.
Pozdrawiam
