i Takie to zycie jest.
Problem rodzinny ? Mam go od kąd się urodziłam.
Jest to straszne.
Płakanie dzień w dzień nie miłe uczucie, zamiast cieszyć się to snuje się i rozmyslam cały czas o tym co sie dzieje w mojej rodzinie,
Czuje sie wielkiem problem i powietrzem.
Zero przyjemności i braku Miłóści Matki...
Jezeli nie wyjde na swoje to sie bede meczyć.
Moja psychika przy tym wszystkim siada, czasem czuje sie jak takie dziecko które uczy się dopiero stawiać pierwsze kroczki.
Idee spać.
Dobranoc.