do you see me?... 

Kiedyś było łatwiej. Pani chórzystka z pięknymi, w miare długimi kasztanowymi włosami, założyła swój śliczny biało-czerwono-czarny strój, pokazała, na co ją stać, zapozowała do zdjęcia, ściągnęła swój sceniczny mundurek i wracała do domu. Niczym się nie przejmowała. Po prostu żyła z dnia na dzień, w szczęściu, bez problemów.

Obecnie? Nic nie zostało z tej pani. Nie ma głosu ani swoich pięknych, długich kasztanowych włosów. Ani tej cudownej beztroskości.

Koleny raz jest bezsilna.

Soul'owa playlista: Adele - Chasing Pavements, Macy Gray - I Try

Edit, 18:57

Ja chyba nie mam na to siły... Otwarcie przyznałam się do błędu i otwarcie mówię PRZEPRASZAM wszystkim, którzy poczuli się urażeni. Wiem, że to nie wystarczy. Będziecie na mnie wściekli jeszcze przez długi, długi czas. Ale staram się okazać skruchę i załagodzić tą całą sytuację. Nie wiem, co jeszcze mogę zrobić w chwili obecnej, po prostu nie wiem...