Bilans dziś okropny- bo naleśniki, czekolady itp.
Ale za to ostatnimi dniami ładnie ćwiczyłam, bo Chodakowska wczoraj i przedwczoraj, dziś rano bieganie, wieczorem też jeszcze raz bieganie i rower. Dziś przebiegłam 10 km a rowerkiem 5 km w jakieś 10 min.
A wszystkie w.w. ćwiczenia robione w upał, więc pot dosłownie się ze mnie leje strumieniami. Ale z tego co czytałam na waszych blogach to nie tylko ze mnie.
Trzymajmy sie razem! :D Nie dajmy dupy!