Fajną miałam sobotę, ponad siedem godzin z noobkiem, no i wygrałam (znów!) 13:7.
Niedziela zupełnie spontanicznie nam się urodziła, ale było twórczo. Do piwnicy schodami na górę.
Już czuję, że jestem przeziębiona. Sine stopy, wiatr w poskręcanych włosach i mokra trawa po pas + wstrętne, zmutowane robactwo.
Jeszce chwilka, jeszcze momencik. Osiemnaście.
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam