W ich towarzystwie nie tylko gra w "Prawo dżungli" jest ekstremalna...
leżenie na kocyku, myślenie o bzdurach, obserwowanie zapracowanych mrówek też może okazać się niebezpieczne... mogą Oni wpaść na jakiś szalony pomysł, wskoczyć na Pilarowską, zrobić 'kanapkę' bo zwykłe odpoczywanie na trawie jest przecież nudne, a piętrowo to zawsze jakieś urozmaicenie
Wakacyjne szaleństwo już się skończyło... teraz trzeba tylko wziąć się w garść, postawić sobie wysoko poprzeczkę i iść do przodu wspinając się coraz wyżej... a wszystkie przeszkody napotkane na drodze sprytnie pokonywać i omijać.
Na leniuchowanie, oglądanie gwiazd, jedzenie wafli z czekoladą i nektarynkami, obserwowanie chmur i spacery będzie można sobie pozwalać, ale rzadziej... zabronione jest całkowite wykreślanie z listy naszych ulubionych form spędzania wolnego czasu :) Dziesięć miesięcy minie bardzo szybko i znowu będziemy mogli cieszyć się wakacjami jak małe dzieci.