ludzkość jest rozśpiewanym, roztańczonym gnojem tego świata. nie jesteśmy nie powtarzalnymi, wyjątkowymi, pięknymi śnieżynkami a gnijącą materią organiczną. jesteśmy konsumentami - produktem ubocznym obsesyjnej dążnąści do narzuconego stylu życia. nie określa nas to ile mamy pieniędzy w banku ani marka samochodu. charujemy by kupować gówna które nie są nam potrzebne. odrzućmy dogmaty cywilizacji a zwłaszcza kult dóbr materialnych. jebać rzeczy materialne, nie dąż do spełnienia, olej ideał, ewoluuj za wszelką cene
nie czujecie jakby przed waszymi oczami ginęło coś pięknego? to wy sami