(...)to cecha paragrafu 22, wszystko w nim widać czarno na białym, ale nie jest tym, co widzimy, bo właściwie nie znaczy tego, co ma znaczyć, mimo że znaczy to, co miał znaczyć, gdy go ktoś pisał, i nic nie znacząc, pozwala na wszystko i na nic nie pozwala. Zrozumieliście coś? Nie? To paragraf 22, który aż za bardzo przypomina dzisiejszy świat...