http://www.photoblog.pl/wampirzyca199/128106024
opowiadanie 17
18
-To już chodźmy do domu! (Powiedziała Elena)
-Dobra chodźmy (przytaknął Damon)
Po 10 minutach byli już w domu Elena. Dziewczyna nie czekając na okazje przeszła od razu do konkretu.
-Jena! (Zawołała Elena)
-Elena! Już wróciłaś?
-Tak! Czy Damon mógłby tu zamieszkać?
-Oszalałaś, macie mieszkać razem jak małżeństwo! (Podniosła ton Jena)
-Damon ma kłopoty z bratem i nie ma gdzie się podziać!
-Jesteś nastolatką wiesz jak to będzie wyglądać. Dorosły mężczyzna z nastolatką w jednej sypialni!
-Jena! Proszę
-Ok, ale tylko do rozwiązania kłopotów.
-Dzięki (podbiega do Jeny i ją przytula)
-Ale żadnych dzieci ma z tego nie być! (Dodała Jena)
Damon siedział na łóżku Eleny i odetchnąć z ulgą. Słyszał wszystko.
-Słyszałeś?(Zapytała go Elena)
-Tak, jestem wdzięczny!
-Możemy teraz być razem 24 h na dobę!
-Jeszcze ci się odechce ze mną mieszkać.
-Zobaczymy teraz muszę jechać do Caroline
Pocałowała Damona, zabrała kurtkę i sięgnęła po butelkę stojącą przy łóżku. Napiła się.
-No to pa kochanie!
-Może ciebie podwieźć?
-Nie trzeba, potem musiał byś po mnie przyjechać.
-Ok, to do zobaczenia!
Na dworze było zimno z nieba lały się potoki gęstego deszczu. Elenie przez myśl przeszedł obraz tamtych zdarzeń z rozstania z Damonem. Wiadomość o śmierci, wampiry, Katerina. Czuła jakby te wspomnienia nie były bez znaczne. Z transu wybił ją dźwięk telefonu.
-Tak Carolina?
-Elena martwiłam się, co tak długo?
-Wszystko ok, już do ciebie jadę!
-Dobrze jedź ostrożnie. Jest okropna pogoda.
-Będę uważać. Do zobaczenia!
Elena spojrzała w okno swojego pokoju. W którym ujrzała Damona uśmiechał się. Od razu zrobiło jej się ciepło na sercu. Przekręciła kluczyk i odjechała. Jechała dość szybko. Co raz większą szybkością pokonywała następne skrzyżowania? Gdy zobaczyła przed sobą ciężarówkę chciała zahamować, lecz nie mogła. Zakryła rękoma twarz a życie przemknęło jej przed oczami. Widziała pojedyncze obrazy. Widziała Jenę, Jeremiego, Bonie, Caroline, Damona i Stefana. Wiedziała, co ją czeka, ale wewnątrz czuła spokój. Spokój, który dawał jej siłę. Samochód uderzył z wielkim hukiem w ciężarówkę. Katerina oglądała całe zajście z ukrycia, miała nadzieje ze wszystko wyjdzie po jej myśli. Zemsta jest słodka. Wzięła telefon i wykręciła numer Damona. Lecz nie odbierał Wysłała więc smsa
-Gra się rozpoczęła. Pierwszy gracz rzucił kostką. Ile oczek nie wiadomo. Kostka się rozbiła na skrzyżowaniu 47.Czy przeżyje?
Damon odczytując wiadomość był szokowany. Na myśl przyszło mu tylko jedno Elena!
Po chwili Damon był już skrzyżowaniu. Ludzie patrzyli na katastrofę. Damon rozpoznał samochód Eleny. Tłum ludzi rozmawiał między sobą.
-Na pewno nie przeżyła!
-Umarła, zginęła, przepadła!
Damon podbiegł do samochodu ujrzał Elenę. Wyglądała jakby spała. Damon próbował coś zrobić .Wyciągnął ją z samochodu .Nie czuł pulsu .Umarła .Po chwili dostał kolejnego smsa .
-Nie martw się. Runda II. Elena umarła, ale wciąż jest w grze.
Damon zrozumiał, że wszystko to sprawka Kateriny. Gdy tłum się rozszedł. Damon wziął Elenę i włożył do samochodu. Zabrał ją do domu Salvatore.