Chaos Years 2007-2009

Trzeci rok będzie odkąd założyłem PhotoBloga. Pamietam jak to Broda się podniecał PB, a ja coraz bardziej odchylałem się od komercyjnych for internetowych i portali. Co przyniosły mi te trzy lata?

NIC.

Cierpienie, ból, żal, oraz mądrość. Wszystkie te cztery słowa, mają w sobie niewyobrażalne piękno, nieobjęte ludzkim okiem przeciętnego śmiertelnika. Nie mówię tu jako bym był nadzwyczajny, ale jako jeden z tych, który miał zaszczyt być uczestnikiem tego wielkiego kongresu moralności, którego nie jest w stanie doświadczyć zbyt wielu; albowiem nieliczni są na tyle silni i wrażliwi zarazem, aby móc wytrwać w cierpieniu na tyle, aby móc wyciagnąć z tego mądrość - działa to na takiej samej zasadzie jak mądre słowa: gdyby głupiec wytrwał w swej głupocie, stałby się mędrcem. Dlaczego więc piszę, że owe lata przyniosły mi NIC?

Albowiem cały pożytek tego świata sprowadza się do jakże prostackiej rzeczy jaką jest przeżycie. Prawdziwa siła i mądrość, płynie w człowieku wtedy, gdy odnosi porażki, wyciąga z nich mądrość, i próbuje rozwiązać problem w inny sposób - ja jednak nie znam odpowiedzi jak rozwiązać swój problem w inny sposób - problem który jest nie tylko moim udziałem.

Pozostaje więc czekać tylko na koniec wieczności, który to nadejdzie z pewnością, spowity płomieniami i cierpieniem tych, którym nie dane było pławić się ni w inteligencji niebios, ni w infernalnej mądrości, geniuszu wieczności.

Tylko czas nas może osądzić.

Z tej też okazji, chciałem sobie i wam, drodzy czytelnicy, życzyć tylko paru drobnostek, które zdają się być wieczną torturą, prowadzącą do prawdziwej mądrości - życzę wam miłości i oddania. Inteligencji i mądrości. Zbliżenia i mistycyzmu. Honoru i heroizmu. Wszystkie te wartości, są mimo wszystko mi bliskie. Zwłaszcza heroizm, mądrość i miłość - trzy cechy których pragnąłem ponad własne życie, a które są dane tylko nielicznym. Oby wam się wiodło.

Amen.