Na początek pare spraw organizacyjnych. Od nowa.
1. Jeszcze raz ktoś rozpocznie na żywca temat o którym dobrze wiecie że nie chce mi sie gadać, to spuszcze dla niego wpierdol.
2. Jak już chcecie wyrażać swoją opinię, to nie wyrażajcie jej na fejsbuniu prywatnie tylko nakurwiajcie komenty tutaj na photoblogu :) Ten apel pewnie i tak nie trafi, ale gwałcenie mi głowy w stylu "czy dobrze to interpretuje" albo "kiedy kolejna notka chuju" albo "twoja notka potwierdza że jesteś ludzkim ścierwem bez życia ;p" nie jest najlepszym pomysłem, bo zwyczajnie nie chce mi sie na takie wypowiedzi odpowiadać. Macie tu do tego miejsce - zarejestrowani mogą pisać do woli, a niezarejestrowani są na cenzurze, ale zapewniam że każdy wpis zostanie przeze mnie dodany (nawet skrajnie krytyczny) o ile to nie będzie coś w stylu "kurwa kurwa kurwa" i dalej nie wiadomo o co autorowi chodzi :)
3. Zaczynamy.
-------------------------------------------
Myśl godna zapamiętania
Świat jest pełen skurwysyństwa. Spotykamy się z nim na codzień, czasem nawet nie wiedząc jakie chuje nas otaczają. No i równo później ładują nas w usta a my z zaciekawienia i zwykłego ludzkiego zacietrzewienia brniemy w ten kamszot głębiej i głębiej. Można by tu w zasadzie stwierdzić, że każdy z nas ma w jakimś sensie naturę dziwki, ale nie. Są dziwki i jest Kodeks Honorowy. Każdy ma swój. Powiecie - "no taaak, przecież racje każdy ma swoją, jest jak dupa, każdy ją ma!" - ale nie. Kodeks Honorowy wyznaczany przez naszą moralność, prawie każdy ma taki sam. Różnią się tak na prawdę detalami, bo to co każdy określa Kodeksem Honorowym, jest zasadami które łapiemy od podwórka: np. żeby nie zdradzić kumpli, etc.
I tu się zastanawiam czy świat upadł czy to ja zwariowałem? ;o Coraz więcej ścierwa mienia się po ulicach, a im młodsze tym głupsze. Nie wiem jak wy, ale jak miałem 15 lat to wydawało mi się że jestem w miarę ogarniętym człowiekiem i nie odpierdalałem takich akcji. Kilka lat później - aż po dziś dzień - zostało mi troche dziwnych akcji, no ale już w troche innym stylu. Ale zawsze trzymałem się pewnych zasad, jak choćby "kumpla nie sprzedam", "kobiety nie zdradzę", "kraść nie będę", etc. No ale teraz to się chyba ludziom w głowach popierdoliło. Patrzę na małolaty, a ci wynoszą normalnie browary ze stacji, gdzie jeden stoi na przyczajce i pilnuje aby nie zamknęły się drzwi, a reszta spierdala z tyloma browarami ile da rade gnojek unieść i lecą w melanż. Ale to tylko powierzchowny przykład. Mógłbym podać kilkanaście innych przykładów aby stwierdzić, że nie warto ufać nikomu. Sam z zaufania do wielu osób, ostatnio zrezygnowałem przez jedno ścierwo do zaufania tylko do jednej osoby - i nie jestem to ja ;> A mówimy tu tylko o pełnym zaufaniu.
Wniosek? Wniosek jest prosty. W tych skurwiałych czasach nie ma już co liczyć na zaufanie, a na pewno już nie nie ma co liczyć na osoby które raz a porządnie zawiodły. Jeśli popełnicie ten błąd, liczcie się z tym, że możecie się srogo przejechać.
NIE UFAJ NIKOMU.
Ktoś się mnie kiedyś zapytał co sądzę o sytuacji w życiu ludzi doczesnych. Odpowiedziałem:
- Czuję się tak, jakby w moim sercu toczyły walkę dwa lwy. Jeden jest pełen nienawiści i złości. Drugiego przepełnia przebaczenie, miłość i pokój.
Wtedy ów człowiek zapytał:
- A który zwyciężył?
Bez zastanowienia odparłem:
- Ten którego karmię.