Czasem są chwile w których trzeba śmiechem zakryć łzy zdjęcie tym razem zrobione przeze mnie. również na działce. pamiętam że "powąchałam" tego tak zwanego kwiatka i wciągnęłam jakieś pyłki (hmm to był taki biały proszek. hmm dziwne) i mnie potem dość długo kaszel męczył. babcia powiedziała że to kiedyś było kolorowe i pięknie pachniało.. hmm teraz nie jest zbyt kolorowe.. i nie pachnie za ładnie. chciałam dodać jakieś moje zdjęcie. cóż mam ich bardzo dużo ale są nie wyjściowe. i nie chce żeby je ktoś widział. i porobiłam także trochę fajnych (wg. mnie oczywiście) zdjęć ale nie mam jak ich zgrać na kompa. kabel mi się że tak powiem zapodział. i dupka. może coś wymyśle.. wiem. włożę kartę do mamy laptopa i zgram zdjęcia na fona albo na coś innego. hmm kocham moją gitarę. tzn nie moją tylko kuzynki. ale mniejsza. nazywa się ona.. hmm jak to my ją nazwałyśmy.? nie wiem. ale muszę wymyślić na zapas imię dla gitary którą mam nadzieję niedługo dostać. uwielbiam grać. nie wychodzi mi to ale to taki malutki szczegół.i mam popuchnięte palce. i boli. a właśnie jak ktoś chce zobaczyć jakim beztalenciem jestem niech sobie przyjdzie we wtorek na galę 3 do MOKiS`u. a co do gitary to jeszcze się nie zdecydowałam jaką chce. ale jak ja coś wymyślę to nie będzie dobrze. ale o tym to chyba wie każdy kto mnie zna. ogólnie to ja na zdjęciach wyglądam wstrętnie. tak szczerze jak mam to ocenić. 82.7% do końca. hmm. spróbuję znowu napisać dość długą notkę żeby znowu się nie nasłuchać że jestem zła niedobra i się znęcam nad ludźmi. jak to dzisiaj Daria stwierdziła. :
- Zuzia ty jesteś przecież aniołem.
- taaaa. jasne ale takim z rogami.
ale w sumie to jednocześnie nie za długą żeby się nie dowiedzieć że jestem nie dobra bo piszę dużo małymi literkami. hmm jak to zrobić żeby było dobrze.? dobra pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i pisze i nie wiem co pisać. no dobra napiszę może co się dzisiaj wydarzyło. wstałam sobie rano całkiem człowieczo tak jakoś koło 10. i sobie założyłam soczewki. i się umyłam. i włosy umyłam. i się ubrałam. nie. najpierw ubrałam potem umyłam. i wydaje mi się że zjadłam coś. i zaczęło się sprzątanie mojego biurka i półki z moimi rzeczami. nie wiem w jaki sposób to posprzątałam. jakiś cud. naprawdę. i tak sobie sprzątałam pokój. potem odkurzyłam. i było fajnie. o 69%. co było dalej...? zostałam sama w domu. włączyłam Avril i sprzątałam dalej. tzn sprzątałam gadałam na gadu i coś jeszcze ale to nie ważne.. potem Daria przyszła. taaa. to nasze robienie prezentacji. czyt. kopiuj wklej kopiuj wklej. i gitarki. i chipsy.
właśnie. wiecie ludzie że Tymbark ma 20%.! ; D dzisiaj to odkryłam. po wypiciu 1,5 litrowej butelki. ]:->
potem ją odprowadziłam z moim prze boskim piesiem. i jeszcze musiałam iść do sklepu po cukier. i widziałam cię tylko przez chwile jak robiłam z siebie głupka. norma. potem do domu. gitara. gadu. i tak sobie siedzę i się nudzę. i muszę jeszcze coś napisać ale nie wiem co.
Klaudia mój tato jutro znów jedzie do Krakowa na tydzień. ; ((( to nie feer.!!! ale spotkamy się za jakieś 20 dni. ; )) ; ****
i ten. jutro cały dzień w towarzystwie Oli babci i gitary. może uda się wyjść gdzieś połazić. w co wątpię. bo panom się odwidzi. a babcia będzie gadać. ale trzeba być dobrej myśli. może się uda. nie wiem w ogóle po co to piszę. przeczyta to może Dynia i Sosna na pewno. i ten. ymm. muszę przestać pisać i ten. taki nałóg. i muszę przestać się "tak" śmiać. ci co słyszeli wiedzą czemu. no tak i mam fo... nie tzn jestem obrażona. i tyle. ale ja jutro zgłupieje. potrzebuję kogoś kto pójdzie gdzieś ze mną połazić. muszę się wyluzować przed poniedziałkiem. bo czuję że zrobię coś głupiego. jak zwykle. potrzebuję z kimś normalnym pogadać pośmiać się i się wyluzować. nie wiem co jeszcze pisać. dobra koniec na dzisiaj. ogólnie to notka nie ma większego sensu ale to chyba normalne. muszę jeszcze zgrać z kompa piosenki Avril. i sobie posłuchać. narka wam. ; **
Czasem są chwile w których trzeba śmiechem zakryć łzy...