I wróciłam z Jeleniej Góry..
Na zdjęciu ulubiona zabawa Julki;] Za każdym razem gdy brałam ją na kolana ciągneła mnie za włosy..
Cudownie sobie odpoczełam;)
Co ciekawe, w Jeleniej spałam jak dziecko, a gdy wróciłam do domu wróciła bezsenność.
Nic mi się nie chce, jak to na feriach. Ale musze iść do fryzjera. Bo znowu zobacze tą wychudzoną mimozę z idealną fryzurą i moje ego skurczy się do rozmiarów ślimaka.
I do kina na "Pokutę" dzisiaj;]