Jutro wychodzę ze szpitala. Nie pisałam tyle, ponieważ do środy byłam w śpiączce. Nawet nie chciałam się z niej budzić. To wszystko mnie przerosło. Nie sądziłam, że ktoś kiedykolwiek będzie potrafił tak mnie zranić. Za dużo jak na jedną osobę, z dużo jak na kochające serce. Wszystko jest do dupy. Zostałam sama.. On nawet nie raczył przyjść.. Może i dobrze, bo nie chciałam go wiedzieć. A Maja ? Była kilka razy, wiem, że ma szkołę! Powiedziała, że jutro do mnie do domu przyjdzie jak wrócę. Mama... Wiem, że się strasznie o mnie martwi. Młoda, nic nie wie. Tęsknię za tatą.. Robiąc to co zrobiłam, ukazał mi się. Teraz wiem, że on wcale nie chciałby żebym była teraz z nim, muszę pomóc mamie, nie mogę jej samej zostawić.
Od autorki:
Trochę się pozmieniało..
Inni zdjęcia: ;) coooooooneNa tle rzepaku cooooooone:* cooooooone100. Z Alfikiem coooooooneJa coooooooneJa coooooooneJa coooooooneJa coooooooneJa coooooooneJa cooooooone