Jeeej! David już jest<3 Jak się cieszę! Właśnie siedzimy razem. Przyszedł po mnie do szkoły, moja reakcja była wybuchowa haha. Jak go zobaczyłam od razu rzuciłam wszystko i go mocno przytuliłam i oczywiście dłuuuugi pocałunek. Ach.. Co on mi przywiózł, z Londynu mam taką piękną branzoletkę, musiała być bardzo droga. A z Paryża, boskie kolczyki i zajebisty łańcuszek. Jak ja go kocham, nie za to co mi przywiózł tylko tak ogólnie. A Lisie przywiózł takiego sweet misia, no i mojej mamie też coś kupił hehe - jakieś kosmetyki. Zdziwiłam się trochę, a później mi powiedział, że Walter mu pomagał huh xd. Tak myślałam, że on by sam tego nie kupił. No ale tak jakoś dziwnie się zachowuje, tak dziko i wgl. Dzisiaj pogadam z mamą o tacie. I właśnie muszę Davidowi wszystko opowiedzieć.
Od autorki :
No to coś tam napisałam, już niedługo coś ciekawszego ;d