Delegacje są wykańczające. Zwłaszcza jak się pracuje od świtu do nocy i żywi daniami ze słoików. Na otarcie łez zabrałem ze sobą tym razem Jadźkę (patrz zdjęcie). Niezła dupa - jedyna jaką mogę mieć.
Pieniądze szczęścia nie dają. Wiem, że zaraz ktoś wyskoczy z tekstem, że za górę kasy można mieć wszystko i że to da szczęście. Taki chuj. Samotne podróże, pusty dom, w którym nikt na ciebie nie czeka. Żadne luksusy i kasa nie zastąpią drugiego człowieka.
Kto twierdzi inaczej jest zwykłym idiotą.