Kiedyś ktoś zapytał mnie : Skoro tak bardzo się sobie nie podobasz, to jak chciałabyś wyglądać?
Szczerze, w pierwszym momencie zatkało mnie jak ktoś może zadać mi takie pytanie i ze zdziwieniem odpowiedziałam najprostrze : nie wiem. Długo rozmyślałam nad idealną mną. Dopiero nie dawno dostałam olśnienia i zapisałam swoj ideał. Chciałabym się nim z Wami podzielić.
Moim najwiekszym marzeniem jest miec 165 centymentrow wzrostu. Przy tym moja waga mogła by wynosic 45 kilogramow. Chciałabym by wystawały mi kości bioder i jeszcze bardziej obojczki. Chcialabym miec malutkie dłonie, chudzitkie nadgatstki. Nogi. Widzę je tylko o 10 centymetrow wieksze od rąk. Thing gapem też bym nie pogarniła. Chciałabym mieć zdecudowanie mniejszy biust, najlepiej gdyby nie było go wcale. Jednakże chciałabym mieć lekko okrągłe pośladki. Brzuch byłby wklęsły. Wystające żebra są tak urocze, że również je chciałabym posiadać.Jeśli chodzi o twarz. Większe i wyrazistrze oczy w odcieniu morskiego niebieskiego. Malutki nosek pasowałby perfekcyjnie do widocznych kości policzkowych. Włosy chciałabym dłuższe, naturalnie czarne.
Ale to wszystko to tylko marzenia. :(