Moje urodziny, które miałe być wspaniałe skończyły się jednym wielkim koszmarem. Nie o takich urodzinach
marzyłam. Przez kogo były koszmarem? Oczywiście przez Damiana. Na początku wszystko było świetnie. Dowiedziałam się, że Maks z Margaret przygotowali to cało przyjęcie. Kochani!
Przyszli moi wszyscy znajomi, alkohol lał się strumieniami, wszyscy tańczyli. Wszyscy
po prostu byli radośni. Było coraz więcej prezentów i coraz więcej gości. Na początku.
Nagle przyszedł Damian. Z niczym, ale to mnie nie obchodziło. Po kilku minutach jednak zadzwonił po jakiegoś
swojego kolegę, który przywiózł prezent. Gdy tańczyłam z Maksem dostrzegłam jak
Damian dotyka Margaret. Była podjarana. Nie mogłam w to uwierzyć. Przecież kilka godzin wcześniej wyrzuciła
go na kopach spod swojego domu, a teraz nagle namiętnie się z nim całowała?
Po dłuższym przemyśleniu sprawy wiedziałam, że to alkohol nią rządził.
Minęło kilka sekund, spojrzałam gdzie indziej, a kiedy ponownie zerknęłam na bar przy którym macała się Margaret i
Damian wyróżniał się pustkami. Wiedziałam, że ten koleś zaprowadził ją do łazienki.
Poszłam za nimi. Słyszałam ciche jęki i głos mówiący "szybciej, mocniej, o tak". Łzy spływały
mi po policzkach. Ona tego chciała? Przecież jej głos na to wskazywał.
Wybiegłam z toalety i powiedziałam wszystko Maksowi. Był w totalnym szoku tak samo jak ja.
Zaczął się czas otwierania prezentów. Wzięłam w dłonie prezent od tego dupka Damiana.
Nie otwierając wyrzuciłam go do kosza zaciskając wargi. Kiedy rozpakowywałam ostatni prezent na stoliku zauważyłam
przyklejoną karteczkę do blatu. To były słowa Sary. Napisała mi na niej, że wyleciała już do Paryża, abym zamknęła dom i że Damian ją wykorzystał. Podarłam karteczkę mówiąc, że to koniec imprezy. Chciałam znaleźć tego gnojka zanim
postanowiłam pojechać na lotnisko i od razu lecieć do Paryża.
Od autorki:
Oj tak to długa notka! :-)
Troszkę się opaliłam, spaliłam kalorie na rowerze także jest dobrze. Jutro idę do galerii
z chrzestną. Muszę zrobić zakupy na te Mazury. Balsamy, szampony, płyny, kremy, wszystko co potrzebne :-*
Możecie pisać słoneczka, chętnie popiszę <3
Damian - @bieberthird.
Margaret - @forthers.
Ps. Jeżeli czytacie kotki, to prosiłabym Was, abyście klikali "FAJNE". Chciałabym wiedzieć ile osób
czyta to opowiadanie. Bardzo dziękuję! <3