No więc zdjęcie to mi się nie podoba... aż tak bardzo :D
Ale jest autorstwa osoby, bardzo mi bliskiej, chociaż nie. Stwierdzenie "osoba najbliższa" bardziej znajduje tu swoje miejsce :*
Dlatego oglądaj to co sama zrobiłaś :)
Znowu dzisiaj spędziliśmy piękny wspólny dzień, i pomimo, że nie działo się za dużo i wogóle, to dlaczego nazywam go pięknym?
Dlatego, że właśnie w nawet prostym, zwyczajnym dniu, potrafimy dostrzec piękno. To co najważniejsze.
Siebie.
Oczywiście najgorsze w tych dniach, sa ich zakończenia...
Kiedy patrzymy na nasze smutne twarze, chcące dotrwać razem, bez rozstania, dnia następnego, to widzimy w sobie już w tej chwili, radość która ogarnie nas przy następnym pocałunku na przywitanie :)
Dlatego tak jak już Ci kiedyś powiedziałem, cieszmy się, że nasza zajebistość potrafi dostrzec to, czego naprawdę wielu ludzi nie widzi.
Zapytasz, czego nie widzą?
Nie widzą piękna życia chwilą.
Nawet tą najkrótszą.
Bo życie to nie pudło, gdzie żyje się trudno, gdzie jeden ma wszystko, a drugi ma gówno :D
Owszem, czasami jest bardzo trudno, rzekłbym że w chuj trudno, o czym sam dobrze wiem, ale zawsze czekam na tą chwilę, kiedy będę szczęśliwy.
A jestem szczęśliwy przy Tobie.
Tak, powtórzę, jesteś moim Szczęściem :*
Tekst oklepany, ale co tam, wolno mi :D
Słodkich snów, Mordeczko :*