-Wiecie co ? zaczne od takich słow "nie wiesz co może wydarzyć się jutro "
I to jest prawdą . Dziś masz wszystko jutro nic, dziś myślisz ,ze prawda jest taka , a jutro dowiadujesz się ,że jest zupełnie inna i tak można byłoby wiele przykładów podać , ale chciałam tylko coś tu przytoczyć własnie i jakoś odnieść to do moją sytuacji .
Dwie sytuacje jeszcze do niedawna miały inny tor , no ale teraz takjakby zupełnie znajdują się poza moim "torem" i szczerze ? to jest zadowolona z takiego wyniku sprawy . Nie wiem jaka jest prawda , lecz wiem ,ze to nie ja żałuje-szczegolnie w jednym wypadku , mogłam to odczuć już po jakiejś godzinie , a Ty ? ty pewnie plujesz sobie w twarz ;d choć może to jest tylko moim wymysłem , ale myśle ze troche prawdy w tym jest .I wiesz co ? może myślalam choć przez chwile ,ze fajnie byłoby gdybyśmy "my" , ale teraz to widze ,ze jesteś dla mnie jak każdy a może nawet mniej jak każdy ;) . Hmm i nie chodzi mi tu o moją pewność siebie ..Tylko o to ,ze bardzo łatwo można się pomylić , a jeszcze łatwiej przekonać się ,ze tak naprawde to co było to nic a nic nie miało znaczenia i dopiero po jakimś niespodziewanym znaczeniu to dostrzegamy .
Druga rzecz ma się nie co innej dziedziny , ale skutki są te same , te same odczucia tu towarzyszą po tym wszystkim .Bo nienalezy iść na łatwizne tylko jeżeli widzisz ,ze lepiej jest z czegoś zrezygnowac mimo konsekwencji to to zrób . Ja nie musialam , ale za mnie samą to się zrobiło i ... i chyba własnie dobrze mi z tym choć , przeplatają mi sie jeszcze jakieś mieszane uczucia .
- Być może za szybko skreślam
-Być może nie widze sensu tego istnienia
I jak na ten czas ciesze sie z tego co jest ,choć może moje odczucia ,zachowanie nie są dla was zrozumiałe .
być moze jestem nieobiektywna? . he.