Papieros

pierdol plastik a przy tym kiwaj banią.

dziś mniej sentymentalnie. w końcu przypomniałam sobie hasło do tego fbl. jeszcze moje wrocławskie kasztany nie wysledziły tej formy mojej aktywności internetowej. . Bystry pewnie też nie wie jeszcze, że go mam. nie będę traktować vivienda.fbl.pl jako naszej skrzynki kontaktowej <od tego jest fejris> co było to było. teraz muszę sobie i innym też udowodnić, że jestem lepsza od szarej masy.ale muszę to zrobić sama. 

na koniec niech będzie M. Fogg - Ostatnia Niedziela.

http://www.youtube.com/watch?v=N-hg58QQmdc 

nie czytajcie, to tak bardziej  dla mnie.

Dziś przypomniała mi się  ulubiona piosenka Bystrego. Wszystko przez Ksieciunia, który dalej bojkotuje mi Bystrego, jego i moje decyzje, kreując go na skurwiela, przez którego nasz 'wielka przyjaźń z widokami na przyszłość' umarła, i wcale nie była to śmierć naturalna. Debil. Ale wracając do Bystrego pamiętam, że czasmi pisał mi smsa "Papieros ma smak życia i  ....mogę zadzwonić/możesz wyjść przed bramę/, mogę na chwilę do ciebie wpaść /?'' i wiedziałam, że ma dołek i będzie gadał przez komórkę cała noc, albo wyciągnie mnie na wyspę tudzież na miasto. Nie bałam się ani bandy cyganów ani wyimaginowanych morderców, zboczeńców czy innych zwyrodnialców.Przyjemnie było oddychać czystszym nocnym powietrzem, ale tylko to oddychanie było miłe. Ciężka atmosfera, ciężkie milczenie i ciężki smutek.  Rzadko miewał dołki ale było to niezwykle przytłaczające.Przeważnie ja  mu płakałam i aż ze zmęczenia zasypiałam, Ciekawe czy jego też to tak ruszało jak mnie jego żal? heh to chyba był żal. pewnie do mnie; doskonale wiedział, że go zostawię ale wtedy  nie mogłam patrzeć jak sie miota i słuchać jak ciągle śpiewa 'Gdybym wiedział, że istniejesz'. tysiace wersji głupiej piosenki Sokoła która zawsze wydawala mi się taka płytka, tandetna, nieprawdziwa. Nie słuchałam jej od , no właśnie od  kiedy, od maja, czerwca? w końcu przestała na mnie działać. czysta zazdrość. dziś znalazłam ją na kompie . heh. Przypomniało mi się to dziś. bez sensu. bez sensu i bez celu, jednak warto pamiętać. jak warte było to wszystko.

Dobra, dobra koniec pieprzenia już sie ogarniam.

Posłuchajcie Angeli:

http://www.youtube.com/watch?v=msnHkPFPyx8

Cake.