Sobota: jak zwykle rano zakupy, myślałam że wyjdę z siebie :) Ale na szczęście przeżyłam, później sprzątanie, robienie ciasta z Iwoną, oj trochę śmiechu i zabawy przy tym było np. brudzenie się nawzajem bezą ;p Ale z nią nigdy nic nie może odbyć się normalnie ;p Zawsze którejś coś głupiego do głowy przyjdzie :)
Wieczorem z Anet i Ewą 'oglądając' "X-Factor" a później krótki spacerek ;d