Wszyscy porozjezdzali sie do innych miast :( Czas wrocic na uczelnie... Znow tyle nauki, pracy, stresu :p Zero picia, imprez, a co najgorsze znow ci sztywni ludzie ( patrz zdj.) :D hehe :p oczywiscie zartuje. co prawda trzeba bedzie rano wstawac, ale przedmioty wydaja sie byc nawet ciekawe, no a psychole na pewno nie zawioda i atmosfera bedzie rownie swietna (albo i lepsza ;)) jak w zeszlym roku :)
A tak poza tym to podpisalam w koncu umowe na te moje warsztaty ( 22zl/45min :D) i w poniedzialek mam spotkanie z pedegogiem z 2LO. Szkoda tylko ze moj plan lekcji jest taki dziwny i jak tam jeszcze warsztaty to juz w ogole nie bede miala wolnych dni (nie liczac weekendow oczywiscie :p ).
***
Bede troche tesknic za wakacjami, ludzmi ktorzy porozjezdzali sie na studia do innych miast, wstawaniem o 12stej... Zal mi ze nie udalo sie zrobic LWSB :( Moze zrobimy taka mini jesienia?
Ciesze sie za to ze zobacze za kilka dni osoby za ktorymi tesknilam przez te 3 miesiace ;) ze udalo mi sie byc na koncercie anathemy, ze zdobylysmy szczyt mojego bloku :p i ze mnostwo czasu spedzilam wlasnie tak jak sobie planowalam ;) i dzieki temu mam teraz wiele milych wspomnien.
I niewazne ze sie obijalam, nie zrobilam nic pozytecznego... na to przyjdzie jeszcze czas ;)
***
A co najwazniejsze, marta wrocila do mojego zycia po taaaaakiej dlugiej przerwie ;)
Chyba naprawde szukam problemow tam, gdzie ich nie ma :[luzak]