Mam za sobą ciężki tydzień, i żadnej wizji co mnie dalej czeka. Pomijając nieznaną przyszłość, podsumowanie mam raczej dobre: udanych wyjazdów do stolicy - jeden; udanych powrotów ze stolicy - jeden (to uważam za mega sukces - najgorsze miasto po jakim miałam okazję jeździć, a jeżdżę już długo - jak byłam na kursie prawa jazdy to samochody nie miały jeszcze wspomagania!); udane wizyty u kardiologów - dwie; w miarę przespane noce - dwie. Nie ogarnęłam ogródka, i już chyba nie zdążę w tym tygodniu, ale kolejny powinien być luźniejszy, więc mam mocne postanowienie, że dotrę do moich kwiatulków i wykopię te wrażliwe, posprzątam te jednoroczne i przygotuję bylinki do zimowania. Okaże się co mi wyjdzie z tego. Lato się skończyło, nie zdążyłam się nim nacieszyć, teraz przyszła jesień, coś się skończyło, nie wiem co będzie dalej, ale żyć trzeba.
30 MAJA 2025
25 MAJA 2025
19 MAJA 2025
21 KWIETNIA 2025
17 KWIETNIA 2025
13 LUTEGO 2025
4 LUTEGO 2025
3 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24