Laptop.. jedyna rzecz, która trzyma mnie obecnie przy życiu. Mam paskudny humor, "trochę" sobie nie radzę. Z czym ?
Choćby ze szkołą. "ONA" mnie kiedyś wykończy, jestem tego pewna. Jeśli nie fizycznie to psychicznie. Pod tym względem
jestem zwykłym wrakiem. Bywa, prawda .. Nie wiem kiedy mój komputer będzie gotów do użycia. Szczerze to nawet boje się
czy to nie jego koniec. Wkońcu ma już swoje lata.. Nie mam weny, co najdziwniejsze nie zbyt ciągnęło mnie, żeby tutaj
zajrzeć i coś dodać tym bardziej, że przez ostatnie kilka dni nie wytrzymuję sama ze sobą, Może to przeczekam : D