Dzień dobry, miśki . ;* Żyjecie po sylwestrze ? haha, mam nadzieję. <3 Zostałam w domu i jestem
pewna, że bawiłam się lepiej niż gdybym miała gdzieś iść. Na początku pomagałam przygotowywać
jedzenie, a było tego duuużo. Potem jak zawsze obejrzałam z tatą Kabaretowy Klub Dwójki. Dzięki
temu weszłam w pozytywny nastrój. Później rozmawialiśmy, słuchaliśmy muzyki. Popłakałam się
ze śmiechu. Ahh te konwersacje taty z dziadkiem. ;d Po 24.00, po wypiciu szampana wyszliśmy
przed dom. Zewsząd widać było fajerwerki. Martwiłam się o zwierzęta, najbardziej o psy, ale co
ja mogłam zrobić.. Było tak cholernie śmiesznie.. jej ! Gdy około 2.00 wszyscy już poszli spać, ja
jeszcze oglądałam jakieś filmy na dwójce. Położyłam się około 4 i wstałam po 10. Jak ja to kocham ! . <3
rok i 1 dzień