ja pierdziele jaki przyjebany czas w moim życiu
codziennie praktycznie kłócę się z chłopakiem, już mam tego dość
ale kurwa sam mi daje do tego powody a wczoraj to wgl przegiął pałe
się wkurwiłam i powiedziałam że nigdzie nie wychodze dzisiaj a on ma widocznie wyjebane na to wszystko i pojechał na mecz
aaaaaaaaah faceci
ale Damianek do mn pisze krzyczy że mam przyjść na mecz o 17 i nie wiem czy poprosić dziadka żeby mnie zawiózł czy leżeć i zamulać bo w sumie nie jest to takie złe :D
i jeszcze musze chodzić z pastą do zębów na nosie bo mi kurwa taki syf wyskoczył że po prostu załamałam się ale wysusze go a potem zniszczę skurwysyna
teraz bedę leżeć i rozmyślać
pójdę na mecz ,odmule się, pośmieje się, ale potem z Mirkiem bd musiała iść i udawać że wszystko jest ok
nie pójdę na mecz, będę leżeć, a on wróci i przyjedzie i będzie mnie przepraszać za wczoraj
miłego dniaaaa wam życzę ;*