jakies takie jak jeszcze warkoczyki miałam hueheueh
weekend zajebisty < 3
w piątek posiedziałam u oli i kupiłam tortownice! hueheue ale troche sie z łukaszkiem zhejciłam : <
smutne : <
no ostre basy z olka, potem rano w sobote na konie, była wigilia, przemowa, opłatek, kolędy, żarcie, super :) kulig zrobilismy, biedny ruel z san wypadł i sie potkłukł :p a potem w teren pojechalismy :d ale zimno było i grot sie slizgał na podkowach, wiec szybko wrócilismy. aaa i kulig w czwórke próbowalismy zaprząc ale konie wgl isc nei chciały to w koncu dwójka poszła- Ascona i Cela.
potem do Klaudi, do galeri, kupiłam sobie dziuniowata torbe, zawsze chciałam uniknąc bycia dziunią, a teraz co : < czerwona szminka i torba na ramie ; < aahhhhh smutne. i u klaudi hahaha spadłam na podłoge przez olke :d no cudownie
a jutro opierdaling w domku i pomoc w sprzątaniu : )
szykują sie fajne swieta : )