Zdjątko wczorajsze, niedzielne :)
Nie mogę uwierzyć w tą pogodę, w to ciepełko,
mam nadzieję, że nie skiepści się tak jak przewidują,
a przynajmniej nie w majóweczkę, proszę, NIE!
Obym jutro czuła się lepiej niż dzisiaj,
bo odwiedzają nas Tomasz i Izabela :)
Na szczęście mam dobrego i troskliwego męża,
który przejął na siebie wiele obowiązków domowych,
dzięki czemu mogę odpoczywać tyle, ile potrzebuję, a nawet więcej <3
Gdybym tylko mogła, to spałabym i robiłabym drzemki na zmianę,
ale podobno taki mój przywilej i prawo, więc z niego korzystam :D Póki mogę!
A teraz wybaczcie, ale będę już kończyć - Bobiś domaga się odpoczynku :)
Buźka, do następnego :*