To moja mała wojna. Walka o poranny oddech na Twoich skroniach. Moja wewnętrzna rewolucja. Noce bez łez nieprzespanych godzin. Dni malowane smutkiem. Ogrzewam serce wychłodzone od wiatru. Z rzęs obmywam strumienie.Przyjemniej mi milczeć, gdy w środku dusza krzyczy. Jestem jak ogłuszona, monotonnie Ci śpiewam. Dni oddaję bez walki,z nocą milczę o życiu...
gdy w środku zostaną zgliscza, powiem Ci napewno.
Przepraszam, że znów ptaki. Za bardzo je kocham,
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam