W życiu dostajesz to, o co masz odwagę prosić. Poproszę zatem o odwagę na was i na siebie samą,
na każdy rozpoczynający się dzień od słowa kurwa i kończący na kocham, te inne dni też
chciałabym znosić i móc stając przed lustrem nie krzyczeć w kółko, że mało robię,
że wciąż za mało wam daję, że wszystko jest takie bezduszne, beznadziejne i bezegzystencjonalne.
Jeśli nie możemy żyć szczęśliwie nie udawajmy, że tak jest i nie wmawiajmy sobie,
że wybrałam tę drogę sama, a nie z rozpaczy nad codziennością.
Z podkulonym ogonem przyznaje się do wielu błędów, ale nie przyznam się do tego,
że jestem złym człowiekiem.
porozmawiaj ze mną, czekam tu.