ja sie napanikuję, napanikuję, a pewnie będzie jak zwykle. może ta moja panika to niezbędny element każdego ważnego dla mnie kroku? wiadomo. może tak, może nie. ostrożność w wyrokowaniu to nabytek niby świeży, ale zawsze gdzieś tam się kołysał w potencjale percepcji.
no i co?
nie będzie wręczenia pucharów
nie będzie symbolów, nowych początków
ale będą rzeczy robione inaczej, inaczej dobrane słowa, inne słowa, a czasem słów brak
a potem będą inne przyszłości
wiele razy
i tylko by się chciało
tak poczuć
że coś moje
coś na własność
coś na wiecznie