ta przepięknie parszywa mordka chyba nigdy mi sie nie znudzi.
Ewelino przerywam milczenie.
Bylam w Bisztynie. jest tam klimat, mimo wszystko. zawsze wracam stamtad z nadzieja w sercu,.
no ta wspaniała dziura zabita dechami , ze sklepami otwartymi do 21.30 pozwolila spedzic nam w swoich murach kilka cudownych dni i nocy. Bylo to potrzebne jak cholera. wiem ze mam przy sobie najcudowniejszego faceta i prawdziwego przyjaciela w jednym. TRZEBA ROZMAWIAĆ, SZCZERZE. tylko to prowadzi do sukcesu, i do usłyszenia rzeczy na ktore czekamy.
NO CHOPAK DOBRY, WPRAWIA MNIE W STAN NIESAMOWITEJ EUFORII .;]
połowa wakacji za nami. hmm. oby ta druga była lepsza.
mam nadzieje Ewelino Anno Nadziejo, ze bedziesz dumna ze mnie.
pozdrawiam.