Chcę przestać istnieć. Nasze dusze skończą w piekle. Niech spłonę. A Ty stój i patrz. Może pozwolę Ci cieszyć się razem ze mną. Niech nie zmienia się nic, tylko mi to przeszkadza, a sama ja to zbyt mało, by cokolwiek zmieniać. Kiedyś zniknę. Kiedyś zatęsknisz. Utonę w ciemnościach. Zabiorą mnie do siebie. Odliczam dni.