c. d. nastąpił....
Coraz częściej przychodziło mi na myśl żeby pisać, wyrzucać coś z siebie, ale przede wszystkim zapisać to, dodać zdjęcie z mojej olbrzymiej bazy moich zdjęć, wrócić do tego za jakiś czas.
Więc jestem. Nastał dla mnie czas powrotu, mimo że zastanawiałam się, gdzie tak właściwie mam to coś pisać, w grę wchodził też mój obumarły fanpage na fb i oczywiście IG, który tętni życiem.
I jestem tu. Pozbyłam się zdjęć z przeszłości, chyba nie miałam też wtedy nic konstruktywnego do napisania. Zostaławiłam tylko trzy zdjęcia z dawnych czasów, być może żeby pokazać sobie, że z lenistwa, braku czasu, czy innych "dolegliwości" życiowych przestałam na dłuższy czas tam istnieć.
Podzielę się tutaj z Wami moją codziennością, przemyśleniami, doświadczeniami, miejscami, które odwiedziłam, przepisami na ....
A wiec dobry wieczór. :)