nie skomentuje tego, jak sie czuje.
nigdy wiecej, nic juz nie powiem - NIC.
i nawet, jak bedzie mi kurewsko źle, to na pytanie, czy u ciebie wszystko w porządku,
ze sztucznym uśmiechem odpowiem, że tak.
edit.
zostałam odcięta od świata i jest mi z tym nieziemsko dobrze.
wiem, że jestem pojebana. :-DDDDDD
ale niektóre rzeczy mnie kurwa bolą.
już przestaję pierdolić, nie wiem kiedy tu wrócę. nara! : )))))))))