someone like you.

'Never say never or goodbay' .. 4lata temu? Byłam mniejsza, młodsza, bardziej pyskata, wybredna? Spojrzałam na mapę i powiedziałam 'to tak daleko?! już tyle dzisiaj przeszliśmy! Ja tam nie idę!'. Oczywiście, że po wielu buntach i protestach w końcu poszłam. Szlak był strasznie stromy, wszędzie wielkie kamienie, ludzie szli w dwie strony, cięzko było się zmieścić, łatwo było się osunąć i sturlać po wielkich głazach. Pamiętam jak się wtedy bałam .. Jeszcze ta pogoda! Ale doszłam! I stąd ta fotka. Czarny Staw Gąsienicowy <3 Nie żałuję, o nie! Nie żałuję żadnej górskiej wyprawy! Mimo narzekań, że 'lecę, a przecież nikt nas nie goni', mimo bolesnego wspomienia z Karpacza (pamiętajcie! ze szlaku SCHODZIMY a nie ZBIEGAMY :)). Ah .. Chciałabym być znów taka .. mniejsza. Jak na zdjęciu.. To był foch. Norma :) Ale lubię po dotarciu do celu usiąść na skale i zagłębiać się w myślach .. Tak jak teraz.. Nocne rozkminy, rozmowy, nocne pisanie kompletnych bzdur w tejże notce. Jestem nocnym markiem i śpiochem oczywiście. A propo nocnych rozkmin .. Wierzycie w przypadki? Ludzie spotykają się przypadkowo? A może wszystko dzieje się po coś? Ale po co? .. Pytanie za pytaniem a ja 'znajduję mniej odpowiedzi niż jest pytań' (prawda ukryta w rzeczywistości szarej jak tytan) ..

Tak mnie jeszcze porusza kwestia walentynek. Są. Są bo są. Co komu do tego? Wchodzisz na fejsa i widzisz u co którejś osoby obrazek z kwejka 'Nie obchodze walentynek' czy coś w tę deseń. Żałosne, czyż nie? Nie obchodzą bo nie mają z kim i to ich tak boli, że muszą się tym pochwalić na fejsie tudzież nie wiem .. chcą prowokować ludzi, żeby spędzili z nimi to 'święto'? Ah .. jakoś nie rozumiem ludzi, którzy się w ten sposób użalają nad sobą ('a to do niczego dobrego nie prowadzi!').Nie jest to święto narodowe, które trzeba obchodzić, więc ludzie! Przeżyjmy ten dzień jak każdy inny dzień :) Bo miłość okazywać się powinno cały rok, a nie raz do roku :)

Ajajaj .. chciałam się rozpisać na temat szkoły (jej, ja ja lubię tą szkołę <3 bez ironi, bez sarkazmu!), ale to może następnym razem, gdy znów o tej godzinie dopadnie mnie pewnego rodzaju nostalgia, i typowe egzystencjalne rozkminy .. Au revoir.

Dla ciekawych i ciekawskich: można powiedzieć, ze kolor moich włosów ze zdjęcia, jest bardzo zbliżony do naturalnych :) Niestety, już wtedy były jakby .. rozjaśnione naturalną metodą domową ;)