Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym.
Przeszłość ewidentnie smuci. Teraźniejszość cholernie przytłacza. Natomiast przyszłość kurewsko mnie przeraża.
Bo uwielbiam kiedy pisze z Toba i jedno twoje "Kochanie '' do mnie i juz mam uśmiech na cały dzień
mama zawsze się mnie czepia, że cieszę się do monitora, a sama z telewizorem gada.
Ona nie chciała się narzucać. On nie chciał Jej za bardzo komplikować życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko.
Pewnego razu na apelu dziewczyna powiedziała szeptem -kocham cię. Myślała ze nie usłyszy ale on odwrócił sie i powiedział -ja ciebie też.
kochając jednocześnie dwie osoby wybierzesz tę drugą bo jeżeli naprawdę kochałbyś pierwszą, nie zakochałbyś się w drugiej..
Szanuj drugiego człowieka bo nie wiesz kim może się stać on jutro dla Ciebie...
Nie jestem zajebiście idealna , popełniam błędy , krzywdzę ludzi , ale kiedy mówię " przepraszam '' lub '' kocham '' mówię serio , a nie kurwa na niby .
Gdybym naprawdę powiedziała wszystko to, co chcę powiedzieć, połowa ludzi by mnie znienawidziła.
Miłość i cierpienie to tak jak cukier i herbata. Zawsze więcej jest herbaty niż cukru. Ale my przecież nie jemy samego cukru.
Walczyłam, starałam się, przegrałam bo mi zależało. A zawsze przegrywa ten któremu bardziej zależy, ale mimo wszystko dziękuje ci za te wszystkie cudowne chwile.
Nie musisz być idealny, bądź wyjątkowy .
nie nalegaj. nie narzucaj się. nie lataj za Nim krok w krok. jeśli poczuje się wolny i w pewnym sensie, zbędny - wróci.
mój poziom wściekłości osiąga czasami taki poziom , że łzy same lecą
Siedziałam na lekcji j. polskiego. Byłam obecna ciałem, ale nie myślami. Myślami byłam z nim. W sali obok. W pewnym momencie Pani zapytała jak się nazywał twórca lektury, którą omawiamy. Wypowiedziałam jego imię. Pani zaczęła się śmiać i powiedziała: "Dziewczyno Twórca lektury, nie Twoich marzeń.
Stał na uboczu ze słuchawkami w uszach, tworzył swój świat, świat w którym wszystkim rządzą uczucia, jego uczucia!
do ślubu pójdę w takiej sukni, że będziesz żałował, że to nie Ty jesteś panem młodym
chcę żebyś znowu się uśmiechała - powiedział i spojrzał na jej napuchnięte od płaczu oczy. -tak, tylko że bez ciebie to niemożliwe. -odparła i wytarła rękawem swetra kolejną łzę. Nie powiedział nic. Podszedł do niej i przyciągną do siebie. Pocałował ją w czoło. -zostanę. Bez ciebie nie ma nic. -jego serce zabiło mocniej. Uśmiechnęła się, wiedziała że nie kłamie.